elizz |
Administrator Forum |
|
|
Dołączył: 06 Gru 2005 |
Posty: 154 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: k-ów |
|
|
|
|
|
|
Pewnie każdy szanujący się właściciel Foksa i psa w ogóle mysli sobie 'nie! ten problem mnie nie dotyczy, mój pies nigdy nie złapie pchły!'
Ja też tak myślałam ... do czasu.
Po moim powrocie do Polski, a jak wiadomo pies został tutaj, okazało się że Foks sie drapie, myślałam że to znowu zapalenie ucha, ale tym razem drapał sie pod pachami, po szyi itp. Zaczęłam mu sprawdzać te miejsca, okazało sie że skóra jest juz dość mocno podrażniona i zaczerwieniona od ciągłego rozdrapywania. Nie wiedziałam co to, znajomy zasugerował alergię pokarmową. Tylko że zmiany diety nie było, pies jadł to co zawsze jadł. Pcheł nie widziałam, z resztą wyobrażałam sobie inwazje pcheł jako coś typu 'siedzi pchła na pchle'.
W końcu pewnego razu, gdy Foks dość mocno drapał się po karku, dołapałam go i zaczęłam dokładnie przeglądać to miejsce, i znalazłam! Mała wstrętna jedna brązowa pchła. Od razu zrobiłam tak: pościągałam koce, narzuty, wszystko poszło do prania lub czepania, pościel do wietrzenia i czepania, dywan out na balkon, legowisko na balkon, generalne odkurzanie domu i mycie podłóg. foks do czesania i do wanny, wykąpałam go w szamponie odstraszajacym insekty z rumiankiem. W wannie znalazłam kolejną pchełkę.
Potem skoczyłam jeszcze do sklepu i poprosiłam o najlepszy środek do zwalczania pcheł, chciałam im cały sklep wykupić panie mnie uspokoiły i dały mi Sabunol krople 2ml do wcierania między łopatkami i na grzbiecie koło ogona. Preparat przerywa cykl rozrodczy tych małych pasożytów. Narazie jest dobrze, pies jeszcze pare dni sie drapał bo w końcu swędzialo go wszystko, ale teraz śpi spokojnie i nie budzi mnie w nocy swoją tupiącą o podłogę nóżką |
|