joanna |
Stary wyjadacz |
|
|
Dołączył: 28 Sie 2007 |
Posty: 311 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
dzikarz napisał: | witam,widze ze dyskusja rozgorzala...jak to w zwyczaju bywa(a szkoda)robi sie "front" dzielacych milosnikow zwierzat a mysliwych:( a szkoda bo lini takowej nie powinno sie stawiac czemu?bo nie kazdy mysliwy to rzeznik i wrog przyrody i powiem wiecej ze nie kazdy milosnik zwierzatl ub przyrody jest milosnikiem ich.Nie chcialbym tu pisac i wyjasniac wszystkiego bo chyba by czasu nie starczylo...ale jak to joanna napisala prawda jest gdzies posrodku:) Wszystko zalezy od naszego pojmowania swiata..Niektorzy chcac narzucic swoj punkt widzenia propaguja idee jedynie sluszne i jedynie PRAWDZIWE!I faktem jest ze kazdy jakas idee zyciowa musi przyjac,ktora ?to juz jego wolna wola....Osobiscie jestem przyrodnikiem,leśnikiem i mysliwym i wiele innych zainteresowan mam:).Ale uwazam ze swiat jest stworzony dla ludzi,czyli podstawa opieki jest istnienie ludzkie a nie np.zwierzece,roslinne.i jak widze ze ludziom sie te piorytety coraz bardziej mieszaja...to...to sie wkurzam nie powiem.Wiadomo ze kazda istota ma swoje miejsce na ziemi i trzeba w miare mozliwosci madrze nimi zarzadzac.
pozdrawiam |
Myślę,że nie ma co się wkurzać.. Każdy ma przecież prawo do wyrażenia swojej opinii, co nie znaczy,że nie można sobie koegzystować spokojnie i w zgodzie jak do tej pory. Niestety na opinię o współczesnym myśliwstwie "pracuje" wielu niestety , i tu nie wiem jakiego użyć eufemizmu bo nieodpowiedzialnych to chyba zbyt łagodne, a nie chciałbym podsycać atmosfery. Muszę jednak zgodzić się z Omfikiem,że historie, które można znaleźć pod podanym przez nią adresem, a także wiele innych zamieszczonych np. na dogomanii nie pozwalają pozostać obojętnym. Często myślę o tym, i być może wyda się to komuś czułostkowe lub sentymentalne, ale kiedy jestem w lesie, słyszę śpiew ptaków, widzę sarny czy jelenie /w ostatnią sobotę 3 przebiegły mi drogę to jakoś nie mogę sobie wyobrazić,że można zakłócić tę sielankę, tę resztkę niezakłóconego naszą obrzydliwą cywilizacją świata i wypalić do jakiegoś zwierzęcia z "dubeltówki". Nie mieści mi się to w głowie. Znam argumenty, których zazwyczaj się używa w takich dyskusjach, ale nie przekonuję mnie one. Od tego jesteśmy gatunkiem "sapiens" aby używać rozumu i nie zabijać bez powodu. |
|