ada86 |
Dorastający foks |
|
|
Dołączył: 17 Cze 2007 |
Posty: 64 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Cytat: | którzy chcą ją dotknąć, pogłaskać, patrzą w oczy, biegną, wykonują gwałtowne gesty |
Moj pies tez nie lubi kiedy ktos ja chce poglaskac, zwlaszcza jezeli zrobi to gwaltownie. Taka sytuacja nie jest dla psa zbyt komfortowa i roznie reaguje. Raczej ucieka, ale gdyby ktos byl bardzo, bardzo upierdliwy (a zdarzaja sie i tacy, pomimo, ze sie im tlumaczy, ze pies nie chce byc glaskany) to warknie. Nie wiem jak wyglada to u Twojej psiny, ale moja tym warknieciem mowi cos w stylu: "Odczep sie"
Cytat: | oraz na takich, w stosunku do których ja czuję agresję/strach - np. jak mnie ktoś na ulicy w nocy zaczepia. |
Pies wyczuwa Twoje emocje, a raczej widzi zmiane Twojego zachowania. Jezeli swoim cialem wysylasz mu sygnaly, ze cos jest nie tak i ze nalezy zachowac czujnosc, to tak pies bedzie reagowal. Zreszta pewnie sama zauwazylas, ze kiedy jestes rozluzniona to pies tez, jezeli stanie sie cos co Cie zaniepokoi, pies tez stanie sie bardziej czujny.
Cytat: | Najczęściej w łóżku pies oczywiście (choć OCZYWIŚCIE NIE powinien!) śpi w łóżku, śpi w nogach. |
Jak juz wczesniej pisalam, nie jestem zwolenniczka teorii dominacji, wiec moj pies spi ze mna w lozku, a poniewaz mam duuze lozko to ma nawet swoja poduche ;D I nie widze w tym nic zlego. Ale podobna sytuacje z warkotaniem w nocy mialam teraz, kiedy spalam z nia w obcym miejscu, na ciasnym lozku. Kiedy tylko ja szturchnelam warczala. Zaczelam sie wiec zastanawiac co moze byc tego powodem i doszlam do wniosku, ze po pierwsze: pies byl w obcym miejscu i widocznie nie czul sie wystarczajaco bezbiecznie i komfortowo, po drugie: byly straszne upaly. Pod koniec naszego pobytu warczenie w nocy calkowicie zniknelo ale bylo tez widac zmiane w zachowaniu psa na co dzien: byl rozluzniony, spokojny i pewniejszy siebie. No i oczywiscie noce byly duzo chlodniejsze. Kiedys rozmawialam z wlascicielka terriera, ktory kiedy spal z brzuchem do gory to mozna go bylo tarmosic, glaskac, przytulac, itd. Ale jezeli spal zwiniety w klebek to nie mozna bylo go dotykac.
Cytat: | jest inny sposob za kazdym razem jak pies bedzie pokazywal zeby zaloz mu kaganiec i trzyma na komendzie siad zostan |
Zastanawiam sie co ma to nauczyc psa? Zeby nie ostrzegac poprzez pokazywanie zebow czy zeby znienawidzic kaganiec??
Moja suczka jest nauczona, ze kaganiec to super sprawa: sama go zaklada, ja go trzymam w rece a ona sama wpycha nos do srodka. Dostaje za to duzo smakoli i dostaje swira kiedy tylko widzi, ze biore kaganiec do reki
5minut dla psa nienauczonego komendy siad-zostan to chyba za dlugo Ja moja uczylam waruj-zostan bardzo stopniowo zwiekszajac czas, a osobno odleglosc. Ale nigdy tej komendy nie uzywalam jako "kary"...ja w ogole nie uzywam kar.
Cytat: | musisz posc gdzies gdzie bedziesz wiedziala ze jezdza samochody koty biegaja itd. i tam zalozyc psu kolczatke |
Hm...w ten sposob specjalnie stwarzasz sytuacje, w ktorej pies sobie nie poradzi, a pozniej go korygujesz. Nie lepiej jest po prostu psa NAUCZYC czego od niego oczekujesz w takiej sytuacji? Mozna psu pokazac, ze duzo bardziej oplacalne dla niego zachowanie to patrzenie na pania, chodzenie przy nodze, siad, czy cokolwiek innego co sie go nauczy. Moj pies nauczony jest, ze w parku ma byc caly czas blisko mnie i patrzec sie na mnie, dopoki go "nie zwolnie". Ja bym na Twoim miejscu zaczela cwiczyc z psem, ale nie zakladajac na niego pulapki, ale w sposob pozytywny,np klikerem. Polecem ksiazke Barbary Waldoch "Pozytywne szkolenie psow", zostala nie dawno wydana przez wydawnictwo Werset. Mozna tez znalezc wersje internetowa. |
|