joanna |
Stary wyjadacz |
|
|
Dołączył: 28 Sie 2007 |
Posty: 311 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Witam,
Temat raczej z gatunku humorystycznych, choć wczoraj nie było mi do śmiechu, wcale. Fuga jak łatwo się domyślić ma cieczkę - drugą w swoim życiu. Pierwsza przebiegła dość spokojnie tzn, bez wianuszka wielbicieli czekających przed blokiem. W tym roku co dnia mam nowe "przygody" - pominę jednego czy dwa pieseczki skromnych rozmiarów odprowadzające mnie do pracy , wczoraj wieczorem przyplątał się do nas sporych rozmiarów mieszaniec owczarka niemieckiego / z kolczatką, więc nie bezpański/ za to dość zdesperowany. Właściciela, ani przechodniów oczywiście nie było - ja psa pod pachę i wracam do domu, pies obskakuje mnie dość konkretnie i zaczyna się jeżyć. Na szczęście skończyło się na strachu i podrapanych nogach /oczywiście moich/. Trochę się wystraszyłam, przyznaję, chociaż nie boję się psów. Nie bardzo wiedziałam co robić - próby odstraszenia kawalera nie skutkowały, stosowany spray dla suczek nie działa jak widać. Jestem wściekła na właścicieli psów nie pilnujących ich ! No to się wygadałam może jakieś sposoby, komentarze, doświadczenia
Tylko nie doradzajcie mi sterylizacji, bo raczej się nie zdecyduję  |
|