MARS |
Stary wyjadacz |
|
|
Dołączył: 08 Gru 2005 |
Posty: 387 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Łódź |
|
|
|
|
|
|
Co do wilków to obecna ich prawna sytuacja jest dla nich duzo większym zagrożeniem niż kiedy były gatunkiem łownym. Wilków wcale nie jest mało. Kiedy miesiac temu byłem na polowaniu u kolegi pod Krynicą, praktycznie oprócz wilczych tropów nie widzieliśmy żadnej zwierzyny. Ani dzika, ani sarny. Miejscowi rolnicy zaczynaja brać sprawy we własne ręce, stawiajac potrzaski, wnyki czy rozkopujac nory ze szczenietami. Ponadto wilki najadają się u nas do syta po czym przechodza na strone słowacką gdzie sa normalna zwierzyna łowną i podlegają odstrzałowi. Kiedy wilk był zwierzęciem łownym, myśliwi oprócz tego że odstrzelili kilka sztuk, byli zainteresowani tym aby ten gatunek jednak w przyrodzie był, jako że jest to godny przeciwnik mysliwego i cenna zdobycz. Teraz kiedy nie wolno na nie polować, myśliwym przestaje na nich zależeć, a chronić ich nie ma kto, bo tak naprawde to nie ma czegos takiego jak dobrze funcjonujaca straż ochrony przyrody. Mogę się załozyć że więcej teraz ginie wilków w narzędziach kłusowniczych niż kilka lat temu z rąk mysliwych. A i jeszcze co do redukcji wilków. Nastapiła ona jeszcze zanim wilk wszedł na listę zwierząt łownych. Był on wtedy uważany za szkodnika, wolno go było zwalczać każdemu i w kazdy mozliwy sposób a za zabicie wilka były wypłacane sowite nagrody. ale to były dawne dzieje... |
|